-Tak ,no możemy już zacząć ta nudna wycieczkę ... -powiedziała wadera ,a w jej głosie dało się usłyszeć nutkę braku entuzjazmu ...
-Dlaczego uważasz że będzie nudna ... ?-zapytałem zdziwiony ...
-Zakładam ,tak na wszelki wypadek ... -powiedziała przewracając oczami
~~Po wycieczce ,przed wielkim dębem ~~
-I jak ,moja droga panno ... jak wrażenia z wycieczki ...? - powiedziałem z wielkim entuzjazmem w głosie .
-Może być ...-powiedziała ,a na jej pysku krył się lekki uśmieszek ...
-TY...Podobało ci się ... przyznaj ... -uśmiechałem się coraz szerzej ...
-No było nawet ciekawie ... -wadera uśmiechnęła się do mnie
-Nawet ... nawet ... było super ... cieszę się że się bliżej poznaliśmy .-powiedziałem ...
-Ja też .
-Wiesz jak tak bliżej ciebie pozna to nie jesteś taka straszna ...
-Straszna ...? o co ci chodzi ...?
-No na początku .... no ... byłaś trochę przekorna i wredna a teraz spoko z ciebie laska ,wiesz ?
Wadera uśmiechnęła się życzliwie ... wiedziałem że tak będzie ...
-Tsaaa.... ale dzięki .
-Może jutro się też przejdziemy gdzieś ?
<Seber ,co ty na to?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.