Gdy zjedliśmy już kolacje ,ruszyliśmy w drogę powrotną do jaskini ...
~~Pod moją jaskinią~~
-I jak podoba ci się nasza wataha ?- uśmiechnęłam się życzliwie do basiora
-Jest super... jeśli ty mnie będziesz oprowadzać, mógłbym robić to co dzień ... -basior odwzajemnił mój uśmiech tym samym ,ale w jego wykonaniu wyglądało to dużo lepiej .
Nie ukrywam ale zarumieniłam się ...
-Dziękuje ,mi też się podobało ... Może jutro się przejdziemy ?Znam kilka fajnych i ciekawych miejsc ... - powiedziałam z zachwytem i nadzieją ,iż się zgodzi ...
<Daniel ,sorki brak weny ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.