- Assuva... - szepnęłam.
Nie mogłam uwierzyć własnym uszom. To było moje wielkie marzenie, ale nigdy nie myślałam, że się spełni - Assuva ... - szepnęłam ponownie - oczywiście, że tak - powiedziałam wzruszona, a z oczu zaczęły mi kapać łezki szczęścia i wzruszenia. Zakryłam oczy łapami i bez słowa wtuliłam się w mojego basiora. <Assuva♥?> |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.