-Ohh... Charlie wszystkie były wspaniale ale najbardziej podobała mi się ta pierwsza .-powiedziałam i przytuliłam się do niego mocno .
Basior w odpowiedzi uśmiechnął się szeroko i chwycił mnie za łapę i poszliśmy w stronę jaskini Alf by im powiedzieć iż zajmujemy nasza jaskinie .
Po drodze podsmalimy mojego brata Tempesta spacerującego z Blue Shine .
Gdy wróciliśmy od Alf ruszyliśmy od razu w stronę naszej jaskini, a Charlie przeprowadził mnie przez próg jaskini na łapach .
-Kocham cie ...-powiedział czule .
-Ja ciebie tez kocham .-powiedziałam i pocałowałam równie czule co powiedziałam te ostatnie słowa .
Byłam nadal w ramionach basiora, świerzbiąc łapą jego białą sierść zaczęliśmy się całować, basior położył mnie na łożu i samo położył się na mnie i zaczęliśmy się kochać .
Rano wstałam ale Charlie już nie spal, za to było już przygotowane pyszne śniadanie, które składało się z młodego jelonka oraz paru królików .
-Cześć kochanie, jak się czujesz...-basior spytał składając słodki pocałunek na moim czole .
-Dobrze .-powiedziałam. -A ty ...
<Charlie, kochanie ? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.