- Posiedźmy to po prostu - uśmiechnęłam się do niego.
Popatrzyłam na niebo. Zebrały się tam dość ciemne chmury. Siedzieliśmy tak w ciszy, gdy nagle coś kropnęło mi na nos. - Pada deszcz - stwierdziłam - Tak. Lepiej uciekajmy! - zaśmiał się As i zaczęliśmy gnać w stronę jaskiń. Deszcz był co raz mocniejszy, a my byliśmy daleko od jaskiń. Nagle poślizgnęłam się na mokrym kamieniu i upadłam, ale ... As mnie złapał. Leżałam na jego łapach... popatrzyliśmy sobie w oczy. - As... - szepnęłam zarumieniona i popatrzyłam mi głębiej w oczy. Desz dalej padał, obydwoje byliśmy cali mokrzy. Ale to nam nie przeszkadzało... <As♥?> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.