Przechadzałam się po terenach watahy ,dzień był bardzo upalny.Zmierzałam w strone plaży zakochanych ponieważ przy wodospadach było zbyt tłoczno a na plaży zawsze było bardzo mało wilków .Byłam zatopiona w myślach jaki ten świat jest szalony .Mój brat Tempest uważa że podoba mu się nasza ciotka Valixy .
-Heh...
A mi podoba się jeden basior który równierz zarywa do Valixy .Bardzo lubię ciotke Valixy ma bardzo dobry charakter .Jest bardzo dobrąi miłą waderą i zasługuje na równie dobrego basiora .
Gdy dotarłam na plażę zauważyłam jakiegoś basira siedzącego na brzegu plaży a fale obijały się o jego łapy .Podeszłam do niego ,okazało się że to jest Mack .
-Heja co tam?Czemu tak siedzisz ?
-A tak rozmyślam ,a ty po co tu przyszłaś ?
Basior odwrucił się chyba dla tego by zbaczyćz kim rozmawia ,gdy zobaczył mnie dosłownie pobladł i zniemówił .
-A ja się przechadzałam z nudów.Nad czym tak rozmyślasz ?
-Nie ważne ...
-Ważne ,ważne -przerwałam mu w pół zdania .
-...
<Mack ,nad czym rozmyślasz?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.