-Bardzo cię przepraszam Amber.To stało
się mniej więcej w tym samym czasie kiedy ty spadłaś ze skały. Nie
chciałem Cię zadręczać nowymi zmartwieniami.Przepraszam - przytuliłem
płaczącą Amber i pocałowałem ją.
-Kocham Cię - szepnęła mi do ucha wadera.
Rozmawialiśmy dość długo nad jeziorem.Gdy szliśmy zauważyłem, że Amber kuleje na lewą łapę.
-Amber ?
-Tak?
-Co ci się stało w nogę ?
-A to, już gdy wyszłam ze szpitala...
-Może chodźmy do Shadow to ją spytamy co ci jest-zaproponowałem. Po długim przekonywaniu namówiłem waderę.
~~~~~~~~U Shadow~~~~~~~
Amber wróciła.
-O co ? zapytałem
<Amber ?>
-Kocham Cię - szepnęła mi do ucha wadera.
Rozmawialiśmy dość długo nad jeziorem.Gdy szliśmy zauważyłem, że Amber kuleje na lewą łapę.
-Amber ?
-Tak?
-Co ci się stało w nogę ?
-A to, już gdy wyszłam ze szpitala...
-Może chodźmy do Shadow to ją spytamy co ci jest-zaproponowałem. Po długim przekonywaniu namówiłem waderę.
~~~~~~~~U Shadow~~~~~~~
Amber wróciła.
-O co ? zapytałem
<Amber ?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.