Pocałunek od Charlie dodał mi sił. Wiedziałem, że muszę wyruszyć.
-Charlie, ja już chyba pójdę się spakować. Wyruszę, od razu kiedy się spakuję.
-Powodzenia.-powiedziała Charliem i pocałowała mnie namiętnie. Oddałem pocałunek i poszedłem. Czekała mnie długa noc.
(Moją wyprawę opisze w następnych opowiadaniach. wszystkie powinny pojawić się dzisiaj lub jutro.)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.