-Ej Xilime ,heja ,odezwij się.....-wołałem
Xilime po słowach które wymówiła zemdlała.Wrzuciłem ją na grzbiet i ruszyłem w kierunku jaskiń by dać ją pod opiekę Shadow naszej medyczki.Gdy już dotarliśmy Shadow zabrała Xili a mi kazała zostać na zewnątrz .Czekałem i czekałem i czekałem aż w końcu Shadow wyszła .....
-I co z nią??
-Wszystko dobrze możesz do niej iść ale wciąż jest nieprzytomna ale wyjdzie z tego ,cud że żyje .
Wszedłem do sali a ona leżała ,jak mówiła Shadow była nieprzytomna .Nagle ockneła się ,podeszłem do niej i zaczołem mówić....
-Xili.....Xilime-mówiłem tak bez końca .
Wyglądała jakby chciała coś powiedzieć ale nie mogła .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.