-Hahahahaha......
Śmialiśmy się tak długi czas ,rozmawialiśmy a Xi cały czas leżała na moim brzuchu....Było cudownie my sami na łące ,słońce oblewało nas ciepłymi promykami.....Było na prawdę romantycznie.Ja i Xi poznaliśmy się już chyba do perfekcji ,ja ją kocham a ona odwzajemnia moje uczucia...
-No to co teraz robimy....-zapytała się Xili
-No wiesz nadal nie było rewanżu...
-Ale przeciesz cię złapałam......-powiedziała wadera z uśmiechem na pysku
-No tak ale to było nie feair.
-Wszystko było okey.....-przerwałem waderze w pół słowa...
-No nie było okey ponieważ robaczek mnie zaatakował....
Zaśmialiśmy się razem ,Xili nadal na mnie leżała i tak do końca dnia leżeliśmy na sobie patrząc sobie w oczy i rozmawiając .Od tej chwili wiedziałem już na pewno że ja i Xilime jesteśmy sobie przeznaczeni i że będziemy razem do końca naszych chwil....
<Xilime♥?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.