Zachód słońca był piękny .
-No to co ,pływamy ?
-Tak .
Pobiegliśmy razem do wody i zaczeliśmy się bawic ,chlapać i wygłupiać .Było naprawdę wspaniale ,poznałam Mack'a bardzo dobrze .Gdy wyszliśmy z wody wytrzepaliśmy się a na pysku basiora było widać jakby chciał coś powiedzieć ale nie mógł .
-Hallo ,Mack jesteś tam .
Basior popatrzył się na mnie swoimi pięknymi oczami .
-Chyba wiem co ci przywróci głos .Buziak .
-Kozadzko .
Pocałowałam go ,gdy odeszłam Mack znieruchomiał a mnie oblały rumieńce .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.