- Gdzie... my.... - zacząłem
-Nie wiem ,co to za miejsce ?
Rozejrzałem się dookoła... Jakaś dziwna jaskinia .Navi miała łzy w oczach ,chyba wiedziała co jest grane....
-Navi ,ty wiesz gdzie my jesteśmy ,prawda ?
-Tak - wadera mówiła to ze łzami w oczach ,wybuchła płaczem....-to był kiedyś mój pokój,mieszkałam tu .Gdy byłam mała pod jego rozkazem zabito całą watah w której się wychowałam ,gdy przyszła kolej na mnie...-nie dałem jej dokończyć...
-Jak to nadeszła kolej na ciebie ,w sensie....
-Tak ,no więc gdy Szoruk mnie zobaczył przypomniał sobie swą córkę którą skazał na śmierć za zdradę...Zostawił mnie przy sobie i przez całe życie mnie kłamał że inna wataha zaatakowała moja i że on mnie uratował od śmierci ... Po kilku latach mój przyszywany brat zdenerwował się i przez przypadek powiedział mi całą prawdę ,ja nie zwlekałam i uciekłam przy pierwszej lepszej okazji .
Wadera spuściła głowę i posmutniała a po jej policzkach spływały łzy...
-O nie i co my teraz zrobimy ,czego on od nas chce ?
<Navi?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.