poniedziałek, 17 czerwca 2013

od Tempa cd historii Xili

Złapałem waderę ,a wyraz jej pyska ukazywał że choć ch iała odebrać sobie życie cieszy się że jednak do tego nie doszło ...
Gdy dolecieliśmy na kraniec urwiska postawiłem waderę .
-Hej ... - zaczęła - dzięki za uratowanie .
-Nie ma za co - uśmiechnąłem się do niej a ona odwdzięczyła się tym samym .
Siedziełiśmy tak przez chwilkę aż w końcu zaczęliśmy rozmawiać ... Rozmowa zagalopowała za daleko i doszła do tematu Picallo ...
Wadera zrobiła się smętna ...
-O co chodzi ?Co się stało ?


<Xili ?^^>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.