Było to trudne pytanie. Mogło być to szczenie z innej wadery, które się tylko zgubiło, ale również ktoś je mógł porzucić.
-Amber-powiedziałem odmownie -Prooooszę- po tym jak powiedziała słodko zamrugała i pocałowała mnie w policzek- On jest taki samotny proooszę- i znów to zrobiła. -Ok Gdy to powiedziałem zaczęła mnie całować i przytulać. -To jak bierzemy cię słonko- powiedziała do przestraszonego małego wilka -Mówimy Alf..yy...to znaczy mamię ? <Amber ? <3 > |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.