Otworzyłam oczy. Wokół mnie było ciemno. Umarłam. Tak przynajmniej
myślałam. Wstałam i po omacku szukałam drzwi, lub czegokolwiek.
Dziesięciominutowe poszukiwania dały mi do zrozumienia, że w
pomieszczeniu, w którym się znajduję nie ma zupełnie NIC.
Siedziałam po ciemku ok. 5 minut. Nagle wokół mnie rozbłysły cztery
reflektory, a ze światła wyłonił się Szoruk. Czy on też umarł? Razem ze
mną. Nagle wokół mnie zaczęły latać jakieś ptaki. Zaczęły mnie dziobać
po całym ciele. Teraz podszedł do mnie Szoruk i zaczął coś szeptać, ale
ja go nie słyszałam. Nagle jeden ptak dziobnął mnie w biodro. Ból
przeszył całe moje ciało. W głowie rozbrzmiał mi pisk nie do zniesienia.
Obudziłam się cała zalana potem na zimnej posadzce. Biodro bolało mnie
nieznośnie. Popatrzyłam na nie. Zobaczyłam całą zakrwawioną szmatę,
która owijała moją nogę. Z trudem podniosłam głowę i próbowałam ściągnąć
brudny materiał z biodra. Na nic. Nagle do pomieszczenia weszła jakaś
wadera z różnymi przedmiotami lekarskimi.
- Nie ruszaj, zaraz ci ją opatrzę - uśmiechnęła się i podeszła do mnie. - jak się nazywasz? Ja jestem Alla.
- Naravi - powiedziałam niepewnie - co tu robisz?
- Przysłał mnie do ciebie Szoruk. Jestem tutejszą medyczką - powiedziała i zaczęła optrywać mi ranę.
Potem długo rozmawiałyśmy, okazała się bardzo miłą waderą.
- Muszę już iść - powiedziała Alla - może się jeszcze spotkamy. Leż i nie ruszaj się, inaczej rana może cie się nie zagoić!
- Okej, pa! - pożegnałam ją i wadera wyszła z pomieszczenia. Zrobiłam tak, jak kazała Alla, czyli leżałam
Chwilę potem przyszedł Shoruk.
- Czego tu chcesz? - warknęłam
- Jak się czujesz kochanie?
- Spier*alaj! Nie mów tak do mnie - dalej warczałam
- Będę do ciebie mówił jak chcę - powiedział szyderczo basior i zaczął
się do mnie zbliżać. Próbowałam się oddalić , czołgając się , ale na
nic. On się schylił i zaczął mnie całować.
- AAA POMOCY! STARY ZBOCZENIEC! ZOSTAW MNIE! – próbowałam krzyczeć.
Nagle do pomieszczenia wpadł… ledwo żywy i cały poraniony Shoku.
<Shoku?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.