-Kochanie co to mogło być ? - powiedziałam
-Nie wiem ,ale brzmi jak małe szczenię.......- obydwoje spojrzeliśmy w stronę z której dochodziły te dziwne skomlenia -może zobaczymy co tam jest ?
-Dobrze chodźmy ......
Ruszyliśmy w głąb lasu a naszym oczom ukazało się małe szczenie ,zmarznięte głodne i spragnione....
-Kochanie co z nim zrobimy - podniosłam młode.
-Nie wiem ale nie możemy go wziąść ...
-Ale też go nie zostawimy ,leży tu zapewne od wczoraj a nikogo w okolicy nie ma .....Kochanie proszę weźmy go ,niech zostanie z nami...
[Mack ,no proszę może zostać ?]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.