Wysłucha mnie.
- To nie chodzi o ot. Ja po prostu... Podobasz mi się. - wytłumaczyłem.
- Dobrze. Narazie bądźmy przyjaciółmi. - zaproponowała.
- Okey. - pocałowała mnie w policzek i odeszła. Ja szybko pobiegłem nad wodospad. Przyjrzałem mu się uważnie. Nagle usłyszałam czyjeś kroki. Nie odwróciłem się.
- Cześć. - powiedziało to coś. A sądząc po głosie to jakaś wadera. No dobra odwróciłem się. Na kamieniu stała wadera:
- Cześć. - mruknąłem.
Wadera uśmiechnęła się tajemniczo i usiadła obok mnie. Ja wstałem, otrzepałem się i pobiegłem na przepaść.
- Stój! - krzyknął głos wadery. Skoczyłem. Niestety... Przeżyłem.
< Dokończy jakaś wadera? >
- To nie chodzi o ot. Ja po prostu... Podobasz mi się. - wytłumaczyłem.
- Dobrze. Narazie bądźmy przyjaciółmi. - zaproponowała.
- Okey. - pocałowała mnie w policzek i odeszła. Ja szybko pobiegłem nad wodospad. Przyjrzałem mu się uważnie. Nagle usłyszałam czyjeś kroki. Nie odwróciłem się.
- Cześć. - powiedziało to coś. A sądząc po głosie to jakaś wadera. No dobra odwróciłem się. Na kamieniu stała wadera:
- Cześć. - mruknąłem.
Wadera uśmiechnęła się tajemniczo i usiadła obok mnie. Ja wstałem, otrzepałem się i pobiegłem na przepaść.
- Stój! - krzyknął głos wadery. Skoczyłem. Niestety... Przeżyłem.
< Dokończy jakaś wadera? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.