Czekałem aż Navi przyjdzie ,poczekałem jeszcze chwilkę ... Ruszyłem w stronę zamku Alkaida ...
Gdy biegłem przez las ,nagle ktoś na mnie wpadł ...
-Na...Navi ?Co ty tu ...?-wadera nie dała mi dojść do słowa ...
-Gdzie ty biegniesz ?-zaczęła na mnie krzyczeć -Co ty sobie wyobrażasz ...
-Ale...
-Ale co ?On mnie wypuścił ,proszę nie idź do niego ,zakończmy całą tą sprawę z Alkaidem ...
-Jak to ,tak sam z siebie ?
-Tak ...
Navi odetchnęła z ulgą i z uśmiechem na pysku ,przytuliła się do mnie ... Jej uścisk był cholernie mocny ...
<Navi ? <3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.