-Jak to ,całował cię ?
-Tak ...-Navi spuściła głowę ... -ale oczywiście w braw mojej woli ...
Navi chciała się jeszcze usprawiedliwiać ale nie dałem jej dojść co do słowa ...
-Rozumiem ... -uśmiechnąłem się do wadery
Naravi ponownie mnie przytuliła ...Staliśmy wtuleni w siebie tak dłuższą chwilę ... Nagle na moją głowę spadła szyszka ...
Okazało się ,że tą szyszkę zrzuciła podglądająca nas cały ten czas wiewiórka ...
< NAVI ? <3>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.