Przechadzałam się po lesie. Nagle wpadł na mnie jakiś basior. Oboje się przewrócilismy.
-Patrz jak biegasz !- powiedziałam zdenerwowana i wstałam. Od razu jednak się zarumieniłam. Nade mną stał jakiś ładny basior. Oblałam się rumieńcem. - Eeee, sorki... jestem Xili ... a ty? - spytałam nieśmiało - Jestem Moon, nowy w watasze... - powiedział i również wstał - Może oprowadzę cię po terenach watahy? W końcu chyba jeszcze ich nie znasz? - uśmiechnęłam się |
||
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.