Xili spadała coraz dalej nie wiedziałem co mam zrobić, nagle wpadł mi pomysł do głowi .Skoczyłem za nią .
-Picallo pomóż miiiiiiii .
-Już lecę .
Gdy już ją dogoniłem ,złapałem i zaczełem latać .Od tego skoku ciśnienia Xili zemdlała i była bardzo ciężką wilczycą ale uniosłem ją i położyłem na ziemi .
-Xili ....
[Xili]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.