- Tak, bardzo chętnie! - powiedziałam i
zarumieniłam się. Skoczyłam na niego i zaczęliśmy się bawić. Śmialiśmy
się , a potem pobiegliśmy nad jezioro i razem pływaliśmy. Było cudownie.
Bardzo dobrze poznałam Moon'a. Wyszliśmy z wody, przemoczeni do suchej
nitki. Moon rozpalił ogień - w końcu to jego żywioł. Siedzieliśmy przy
ognisku i gadaliśmy.
< Moon?>
< Moon?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.